Dobry przykład marketingu domu pogrzebowego
Smutna okoliczność – pogrzeb. To nigdy nie jest przyjemne, ani miłe. Bardzo trudna sytuacja. Dla zakładów usług pogrzebowych to niestety chleb powszedni i muszą się w tym odnajdywać. Wiele z nich robi to źle, a nawet bardzo źle. Wystarczy wspomnieć o gigantycznej aferze „Łowców Skór”, która wstrząsnęła całą Polską. Z lokalnego podwórka, pamiętam wielki billboard tuż koło szpitala w Goleniowie, gdzie reklamował się zakład usług pogrzebowych (z litości pominę nazwę).
Tym razem dla odmiany opowiem o pozytywnym przykładzie, który pochodzi z małej miejscowości w środku Polski. Wiele większych przedsiębiorstw mogłoby się sporo nauczyć od tej małej firmy. Przed pogrzebem siedzieliśmy w kaplicy na cmentarzu, zebraliśmy się wokół trumny, aby pożegnać członka rodziny. W którymś momencie wszedł stosownie ubrany starszy pan i zaczął rozdawać zebranym małe obrazki, takie jak ten na zdjęciu:
Obrazek wielkości karty płatniczej z łatwością mógł zmieścić się do portfela. W pierwszej chwili, gdy zobaczyłem, jak ktoś wszedł i rozdaje te obrazki pomyślałem „no szk…a mać, nie mają litości jeb..i”. Jednak gdy sam dostałem jeden z nich, cała złość znikła, bo zdałem sobie sprawę, że to świetna rzecz. Na odwrocie obrazka znaleźć można było następującą treść:
Teraz opiszę krótko i zwięźle, co sprawia, że to jest dobra reklama:
- Personalizacja komunikatu – kartka była przygotowana i wydrukowana specjalnie na potrzeby tego konkretnie pogrzebu. Zawierała dane osoby, która zmarła. Dostosowana była do okazji.
- Content marketing – może bardziej na miejscu może być użycie „value marketing”, bo chodzi nie tyle o treść, co wartość dodaną. Kartka, zwłaszcza dla osób starszej daty stanowi swego rodzaju ważną pamiątkę z tej smutnej uroczystości. Znajdują się na niej daty, imię i nazwisko i inne dane związane z tym konkretnie pogrzebem. Jest na tyle wartościowa, że nikomu nie przyjdzie do głowy, aby ją wyrzucić.
- Nienahalna reklama – Na kartce znajdują się wszystkie dane potrzebne, aby skontaktować się z zakładem usług pogrzebowych. Jednak zajmują jedynie około 20 procent jednej z dwóch stron. Wszystko zrobione jest ze smakiem i bez narzucania się. Pokazuje dobre wyczucie ze strony kogoś, kto wymyślił taką formę promocji firmy
Oczywiście ktoś może się ze mną nie zgodzić, uznać, że to jednak nie jest dobra forma promocji. Pamiętajmy jednak, że to bardzo specyficzna branża i dla domu pogrzebowego teoretycznie nigdy nie ma dobrego czasu na promocję swoich usług. Chętnie poznam też inne przykłady dobrego marketingu w tej branży.