Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za Justina Biebera

Poznajcie Justina Biebera i jedno z jego pierwszych wystąpień:

Śpiewał na YouTube, stał się popularny, był małym, sympatycznym chłopaczkiem. Śpiewanie się spodobało, dostał bilet do wielkiej kariery, występował w duetach z dziesiątkami gwiazd.

Przerodził się w coś takiego:

Jak do tego doszło? Sprawił to nasz model biznesowy. Dzieciaczek został przeżuty i zjedzony przez potężną machinę tworzącą show-biznes. Stał się szybko obrzydliwie bogaty, ale nikt, absolutnie nikt, nie nauczył go, jak ma sobie z tym wszystkim radzić. Branża nie interesuje się tym, jak psychicznie znoszą to wszystko ich gwiazdy. Traktują ich jak naiwne i głupie woły robocze, które zaprzęgnięte są do ciągnięcia kombajnu przemysłu rozrywkowego. Podobny los spotkał Lindsay Lohan, Britney Spears i wielu innych. Powszechnie mówi się, że podobny los czeka Miley Cyrus.

Miley Cyrus
Zupełnie nie wiem dlaczego…

Uważam, ze największy problem jest w tym, że tak jak normalną pracę można wykonywać jedynie od określonego wieku, tak dziecięce gwiazdy rozrywkowe zaczynają bardzo wcześnie. Gdy Britney Spears była na szczytach popularności, ludzie z branży rozrywkowej byli nią zachwyceni. Zawsze w pracy, wiecznie gotowa do zrobienia wszystkiego, co się jej każe. Śpiewała, co jej kazano, jeździła tam, gdzie chcieli, mówiła, to co jej kazano. Aż w końcu wszystko to pękło i się rozsypało.

Jasne, można powiedzieć, że Justin Bieber sam jest sobie winny, że przecież jest po prostu głupi, zadufany w sobie, próżny itd. Ale to ludzie dali na to przyzwolenie, najpierw go oglądali, a teraz też oglądają. Jego wzlot jak i powolny upadek zamieniając w wielkie show ku pociesze globalnej publiczności. Ostatnio sporo rzeczy mnie dziwi. Chociaż może nie powinno. Uważam jednak, że cywilizacyjnie powinniśmy już być kilka poziomów dalej i bardziej świadomie kształtować to, co się wokół nas dzieje. Dlaczego pozwalamy chciwym ludziom mielić talenty dzieci i robić z tego teatrzyk? Akceptując taki stan rzeczy stajemy się współodpowiedzialni tak za te „gwiazdy” jak i za wszystkie młode osoby stawiające sobie je za wzorzec. Całe pokolenia, które żyją marzeniami o sławie, a wylądują za ladą w fast-foodzie. Co ostatecznie może będzie dla nich zdrowsze niż prawdziwa sława i jej maszynka mieląca kości razem z duszą.

3 tygodnie bez wiadomości
3 tygodnie bez wiadomości [EKSPERYMENT]

Zawsze śledziłem dokładnie to, co dzieje się wokół. Wiadomości w radiu i telewizji, gazety, tygodniki, portale informacyjne, nawet wykop.pl jest

Zamknij