Co mogę mieć w cenie najnowszego Apple Iphone 6 Plus 128GB Gwiezdna Szarość?
Zacznę lekko. To jest Iphone:
Tutaj możesz sobie wejść i sprawdzić, czy to aby nie Photoshop. Otóż nie jest to Photoshop. Jasne, to najdroższa możliwa wersja, inne są tańsze. Ale wciąż. Jest to smartfon, który wkładasz do kieszeni. Który wymienisz na nowszy model gdzieś za rok, półtora, góra dwa lata.
Co mogę kupić sobie w cenie nowego Iphona?
Otóż mogę sobie kupić Volvo V70 na gazie. Wersja kombi. Biała, może dlatego tańsza. Albo lepiej, za 4500 mogę kupić Renault Scenic z 2001 roku. Jest to samochód, ma kilka metrów długości, waży ponad tonę i mogę gdzieś nim pojechać. Z pomocą Iphona mogę pojechać co najwyżej kogoś w komentarzu na Facebooku.
Mogę sobie też kupić 4 telewizory po 40 cali przekątnej ekranu każdy. Zestawić je razem w jeden wielki telewizor, albo powiesić po jednym na każdej ścianie i oglądać wszystko, gdzie nie spojrzę. Cóż za komfort.
Prawie 12 par butów adidas Performance TERREX SWIFT SOLO po 399 zł para.
Tę przyczepę kempingową wraz z przedsionkiem (czyli tym śmiesznym namiocikiem) za 4700.
I dokładnie 2227 słoików buraków tartych z cebulą. Gdyby zjadać jeden taki słoik dziennie, będzie to zapas na 6 lat!!! I to wszystko za równowartość jednego Iphone’a, który mieści się w kieszeni (ledwo).
Zbliżają się komunie, tradycyjnym prezentem był kiedyś rower. Za cenę jednego Iphone’a możesz kupić 10 rowerów w promocyjnej cenie 449zł każdy.
Ale to nie koniec. W cenie 899 zł możesz kupić laptopa firmy HP. 15,6 cala, 4 GB pamięci RAM. Powinien spokojnie starczyć do przeglądania internetu i podstawowych potrzeb. Możesz mieć 5 takich laptopów w cenie jednego Iphone’a.
Podsumowanie:
Nie chodzi mi o to, że Iphone jest drogi, albo za drogi. Najnowszy Samsung Galaxy również jest drogi. Wszystko kosztuje dokładnie tyle, ile ktoś chce za to zapłacić. I to lekko mnie zastanawia. Że chcemy płacić takie pieniądze za coś, co wymienimy po roku, dwóch latach. Za malutki przedmiot, który łatwo upuścić, zgubić, zniszczyć. Gdy za te same pieniądze możemy zrobić sobie miesięczną(!) wycieczkę do Indii. A w trybie bardziej ekonomicznym, możemy zostać w Indiach dwa miesiące. I tu warto się zastanowić, czy wolałbym mieć nowego Iphona/Samsunga za prawie 5 tysięcy, czy też może przeżyć przygodę mojego życia i spędzić dwa miesiące w nieco innym świecie?