Jaki wpływ na ilość wyświetleń na YT ma jednorazowe wystąpienie w radiu?

Słuchałem sobie Programu Trzeciego Polskiego Radia (to się wszystko pisze z wielkiej litery?). Akurat był wywiad z Mirosławem Oczkosiem, który opowiadał o swojej książce „Sztuka Mówienia.

sztuka mówienia
To ta książka, jakby to kogoś interesowało. Jest w Empiku.

W którymś momencie wywiadu gość programu powiedział, że założył też kanał na Youtube o tej samej nazwie – Sztuka mówienia. Z ciekawości postanowiłem tam wejść i sprawdzić jak to wygląda. No i wyglądało średnio, przynajmniej pod kątem statystyk. Ilości subskrybcji i wyświetleń. Po kilka, kilkanaście dosłownie wyświetleń na film. Same filmy jakościowo na względnie wysokim poziomie. Dobra jakość video, wyraźny dźwięk. Szybki montaż, pomysłowe wstawki. Wydawałoby się, wszystko na miejscu. Ja jednak nie po to tam wszedłem. Sprawdziłem to, bo chciałem zobaczyć jaki będzie przypływ wyświetleń wywołany wspomnieniem nazwy kanały w radiu o ogólnopolskim zasięgu.

Tutaj możecie sprawdzić to samodzielnie. Ilość wyświetleń niemal nie drgnęła. Nic się prawie nie zmieniło. Wyszło na to, że nawet tak szerokie zasięgowo medium jak radio, nie wpływa na ilość wyświetleń. Lepsze efekty dałoby pewnie podrzucenie linka do video na forach dyskusyjnych, wykopie, czy w innym miejscu. Jest to forma małej przestrogi dla osób, które bardzo jarają się tym, że zostali zaproszeni do starych mediów na rozmowę. Liczą przez to, że przybędzie im fanów, odwiedzających, oglądających, popularności i bóg wie jeszcze czego. Otóż niekoniecznie.

Dla porównania mój mega-durny filmik, jak banan zamawia burgera, umieszczony w dobrym miejscu we właściwym czasie, wygenerował ponad 2 000 wyświetleń. Także tego.

 

Wczoraj odwiedził nas ciekawy gość, sprawdźcie video poniżej 😀 Dzisiaj standardowo zapraszamy na Partyzantów. Smaż…

Posted by Bro Burgers on Thursday, June 18, 2015


 

eksperyment John B. Calhoun
Samounicestwienie Cywilizacji – Piękna Katastrofa

John B. Calhoun zbudował miasteczko dla myszy, w którym miały zapewnioną ściółkę, jedzenie oraz picie. Miał to być mysi raj. Bez

Zamknij