Czego się nauczyłem rysując 1 rysunek dziennie przez miesiąc? [EKSPERYMENT]
To nie jest pierwszy raz, kiedy sprawdzam na sobie pomysł, który w którymś momencie przyszedł mi do głowy. Robiłem to już wielokrotnie, możesz zajrzeć na Terapia Selfie, albo do Foto-projekt bieszczady, albo sprawdzić Super Facebook Me, lub pooglądać Ty wymyślasz a ja rysuje czy tam kliknąć jeszcze gdzieś.
Zawsze marzyłem o tym, aby umieć rysować. Wydaje mi się to wspaniałą super mocą, by w każdej chwili mieć możliwość przełożenia na papier w formie obrazka absolutnie każdej, nawet najbardziej chorej fantazji, jaka tylko przyjdzie człowiekowi do głowy. Ale to nie szło! To zacząłem robić zdjęcia, kręcić video, robić wszystko naokoło, co ktoś, kto nie umie rysować może robić. Od czasu do czasu zdarzało mi sie coś tam narysować. Np. szablon strony WWW, albo szkic dla grafika, aby łatwiej wyjaśnić jaki efekt chciałbym osiągnąć.
26 sierpnia postanowiłem to zmienić. Założyłem sobie zeszyt, w którym przez miesiąc codziennie rysowałem 1 obrazek. Dodatkowo zrobiłem z tego luźną formę pamiętnika. Każdy rysunek nawiązywał w jakimś stopniu do tego, co wydarzyło się danego dnia. Teraz patrząc na te rysunki, z łatwością przypominam sobie, co się wtedy działo. To dużo szybsza i lepsza metoda niż pisanie. No i najważniejsze! Wystarczyło 30 rysunków, abym zobaczył u siebie ogromną poprawę umiejętności w rysowaniu! 30 rysunków to mniej więcej 30 razy po 20 minut. Łącznie około 10 godzin. Bywały rysunki, nad którymi spędzałem 5 minut. Inne zajmowały mi 50. Ale ostatecznie te 10 godzin sprawiło, że teraz czuję się na tyle pewny siebie, że mogę spokojnie usiąść do kartki i rysować co tylko przyjdzie mi do głowy. Rzeczy śmieszne, poważne, ładne i brzydkie. Poniżej przedstawiam kilka wybranych obrazków w kolejności chronologicznej, aby można było zobaczyć progres.
Polecam wszystkim taki eksperyment. Zwłaszcza jeśli od lat marzycie, aby zacząć np. grać na instrumencie, albo opanować jakąś technikę rysunku, czy czegokolwiek. A na koniec zapraszam do klipu od pana, który rysował codziennie przez rok. A na koniec został profesjonalnym ilustratorem i teraz realizuje komercyjne zlecenia.